sobota, 1 grudnia 2012

7.Niallerek ;*

On -wysportowany blondyn z niebieskimi jak morze źrenicami,przystojny,zabawny,kapitan drużyny footboll'owej ,uwodziciel wszystkich dziewczyn w szkole.Ja byłam odwrotnością Niall'a ,niska zamknięta w sobie dziewczyna z dużą wyobraźnią. Czemu nad tym myślę? Otóż ja i Niall zostaliśmy zgłoszeni przez naszych najbliższych przyjaciół jako przewodniczący szkoły, nie mogłam uwierzyć ,że mam szansę zostać taką osobą ,nigdy nie postawiłabym siebie jako przewodniczącego ,a co dopiero szkoły ,a on ? Wyluzowany i wesoły ,po prostu się z tego śmiał. Nigdy za nim nie przepadałam ,a dlaczego ? Bo on miał już wszystko czego potrzebował :przyjaciół ,rodzinę,dziewczynę.... tak miał dziewczynę ,jednak dla mnie była z nim tylko dla sławy ... nie lubię fałszywych ludzi .
-Ty jesteś Maggie ,prawda ? - z moich rozmyśleń wyrwał mnie męski głos należący do mojego przeciwnika .
-Tak ,a ty Niall ,nieprawdaż ? - chłopak zaśmiał się pod nosem, na co się trochę speszyłam .
-Tak ,miło mi . To z tobą mam zaszczyt konkurować ? - spojrzał mi w oczy ,jakby szukały w nich odpowiedzi .
-Tak ,niestety - prychnęłam pod nosem .
-Będzie trudno rywalizować z taką piękną dziewczyną jak ty i nie wiem czy dam radę - znowu obdarzył mnie tym swoim zalotnym uśmieszkiem , po czym oparł się o szafkę ,która należała do mnie .
-Nie wydaję mi się .Cześć - przeciągnęłam ręką po grzywce i oddaliłam się od blondyna ,widziałam jego zakłopotanie w oczach ,kiedy skręcałam w kolejny korytarz ,nie widziałam o co mu chodzi ....

*****

To dzisiaj nadszedł dzień głosowania ...ten cały tydzień był dla mnie koszmarny ,robienie tych wszystkich plakietek,plakatów,ciasteczek ...w końcu musiałam jakoś zachęcić uczniów do głosowania na mnie ,co nie ? Chociaż i tak nie miałam szans z Niall'em ,na niego na pewno zagłosują chłopaki z drużyny i te wszystkie wypindrzone lalunie ,a ja mam jedynie poparcie tych osób ,które można nazwać w tej szkole" grupą specjalną" czyli takimi odludkami ,kujonami ,a raczej osobami z dobrymi stopniami.
Była godzina 7:30 ,zawsze tak szybko przychodziłam do szkoły ,to był już mój taki zwyczaj.
Szłam właśnie w kierunku mojej szafki ,by zabrać potrzebne książki ,ale ktoś złapał mnie za nadgarstek i zakrył oczy chustą ...przerzucił mnie przez ramię i powoli szedł ,nie krzyczałam ,bo po co ? I tak by mnie nikt nie usłyszał ...o takiej godzinie nikogo nie ma jeszcze w szkole oprócz mnie i kilku sprzątaczek ..a jednak myliłam się co do ilości osób .
Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi ,a potem osoba trzymająca ,opuściła mnie wygodnie na ziemie i odeszła .
-Możesz już zdjąć opaskę - powiedział znajomy mi głos.
-Jesteś walnięty czy co ? Myślisz ,że jak jesteś rozpoznawany to możesz robić sobie co chcesz ? Nie ,Niall to tak nie działa - zaczęłam się drzeć ,jednak ochłonęłam gdy zobaczyłam smutną minę chłopaka -przepraszam nie chciałam cię urazić aż tak -podeszłam do niego i dotknęłam jego ramienia.
-Bo ja ... ja ...przepraszam ,wiem ,że wykorzystuję popularność ,ale inaczej byś mnie nigdy nie zauważyła ,specjalnie się zapisałem na wybory na przewodniczącego ,by spędzić z tobą więcej czasu ,no wiesz ....te wszystkie debaty ,dużo się działo przez ten tydzień ,ale jak zauważyłem ,że w ogóle nie zwracasz na mnie uwagi to musiałem coś zrobić ,a żaden plan nie wpadał mi do głowy jak cię zdobyć ,więc ...- zawahał się .
-Więc poprosiłeś swojego kolegę ,żeby mnie tu przyniósł -dokończyłam za niego nieco spokojniejszym głosem .
-Tak i bardzo cię przepraszam jeżeli cię prze straszyłem - przytulił mnie .
-Nie ma sprawy ...-wtuliłam się w niego - ....wydaję mi się ,że jesteś inny .
-Jak to inny ?- zdziwił się .
-Jesteś czuły ,miły i sympatyczny .... nigdy bym tak nie powiedziała o tobie .... sam, jesteś innym człowiekiem -odsunęłam się od niego .
-W twoim towarzystwie wszystko jest inne - rozmarzył się .
-Zastanów się nad sobą ,a może wtedy ...- nie dokończyłam ,bo blondyn wszedł mi w zdanie .
-Umówisz się ze mną ? - zapytał .
-Zastanowię się jeszcze ,ale jest szansa - uśmiechnęłam się do chłopaka i opuściłam salę od muzyki ,do której byłam zmuszona pójść .

*****

Jest godzina 14 z groszami ,wszyscy uczniowie są już na sali gimnastycznej. Denerwuję się jak nigdy ,wypociłam już swoją ulubioną koszulkę ,w tej chwili nawet najlepszy dezodorant by mi nie pomógł . Stałam na środku sali ,koło mnie stał Niall, był uśmiechnięty od ucha do ucha .
-Dziękuję ,że tu przyszliście drodzy uczniowie - z głośników obok mnie wydobyły się słowa regułki p.Smith, dyrektorki tej szkoły -pragnę po informować was ,że dzisiejsze wybory nie odbędą się z powodu wycofania się jednego ze startujących - w tej chwili spojrzałam w stronę blondyna ,a ten jeszcze bardziej się wyszczerzył  i spojrzał mi w oczy.Odwróciłam wzrok i jeszcze raz spojrzałam na dyrektorkę ,która nadal mówiła coś do mikrofonu ,jednak teraz nie słuchałam jej ,byłam zszokowana " .... Niall....wycofał się " -tylko to mi chodziło po głowie .
-Więc z wielką przyjemnością ogłaszam ,że nowym przewodniczącym szkoły zostaje [T.I][T.N]-kobieta zeszła z podestu i podeszła do mnie ,przy okazji gratulując mi .
Zeszłam ze sceny ,a do mnie od razu podbiegli moi przyjaciele .
-Widzisz ,wiedziałam ,że ci się uda - powiedziała moja przyjaciółka .
-Jesteście wielcy ,dziękuję wam ,to przez was teraz jestem tym kim jestem -zaczęłam głośno się śmiać - Na waszą cześć dzisiaj organizuję imprezę w klubie o 8 p.m.,przyjdziecie co nie ?
-No oczywiście kochana - zza moich przyjaciółek wyłoniła się twarz ...mojego byłego chłopaka .Ucieszyłam się na jego widok ,ponieważ zerwaliśmy ze sobą tylko dlatego ,że wyjechał do USA .
-Tak się cieszę ,że cię znów widzę Max - szybko podbiegłam do niego i wskoczyłam na niego okrakiem ,zakręcił mnie dookoła siebie ,a potem czule pocałował w usta ,na początku się trochę zwlekałam ,ale w końcu oddałam pocałunek .
Otworzyłam oczy i za plecami przyjaciela ,zobaczyłam smutną twarz Niallera ,widocznie chciał do nas podejść ,jednak wycofał się .Szybko zeszłam z Maxa i pobiegłam za blondynem .
Złapałam go dopiero przy wyjściu ze szkoły .
-Hej Niall, chciałbyś dzisiaj przyjść na imprezę ? - zapytałam się, patrząc mu w oczy ,jego oczy wyrażały wszystko ,chyba był kiepski w ukrywaniu uczuć .... zazdrość,smutek,żal i ...miłość ...kurcze,dlaczego tego wcześniej nie zauważyłam.
-Ta, chętnie ,a o której ? - zapytał cicho .
-O 8 p.m. mogę po ciebie przyjść i pójdziemy razem ?
-Jeżeli nie będzie przeszkadzało to twojemu .. - nie dokończył .
-To nie jest mój chłopak ,zerwaliśmy ze sobą kilka miesięcy temu z powodu jego przeprowadzki do Stanów,może kiedyś go kochałam ,ale to uczucie już dawno wygasło - powiedziałam zasmucona.
-A ten pocałunek ? - dopytywał się .
-To on mnie pocałował -powiedziałam z uśmiechem na twarzy ,żeby trochę ośmielić chłopaka .
-Aha - powiedział trochę weselej -Idziesz już do domu ? Może chciałabyś żebym cię no wiesz ... no...- poplątał się
-Tak chętnie się z tobą przejdę - uśmiechnęłam się do chłopaka .
                                                                     ~*~
-To do 20 ,Niall -powiedziałam ,gdy zbliżaliśmy się do mojego domu,odwróciłam się na pięcie ,jednak jego dłoń umożliwiła mi pójście.Spojrzałam na niego ,jego twarz była coraz bliżej mojej .Nasze usta zbliżały się coraz szybciej ,chciałam tego ,nie wiem dlaczego,ale przez ostatni tydzień ten chłopak naprawdę zawrócił mi w głowie . Pocałowaliśmy się ,na początku wolno ,ale po chwili całowaliśmy się bardzo namiętnie i łapczywie ,chłopak zaczął trzymać swoją rękę na moim policzku ,kiedy uznał ,że mu nie ucieknę.Całowalibyśmy się jeszcze dłużej ,jednak nasze płuca potrzebowały nowego tlenu .Niechętnie odsunęłam się od chłopaka robiąc długi wdech ,tak jak on .Przez chwile się nie odzywaliśmy ,ta cisza była trochę krępująca ,więc powiedziałam coś do niego niezrozumiale.
-Mogłabyś powtórzyć ? - zapytał ,nadal się uśmiechając.
-Chciałam tylko powiedzieć do zobaczenia na imprezie ,mam nadzieję ,że pójdziesz tam razem ze mną -powiedziałam ,uśmiechnęłam się i odeszłam kiwając mu na pożegnanie ,odwróciłam się i usłyszałam szept chłopaka.
-Pójdziemy tam razem -zaakcentował ostatnie słowo ,przez co szczerze się uśmiechnęłam przekręcając kluczyki w zamku drzwi ....

Mineły już 2 lata od tego dnia ,spotykaliśmy się codziennie,dzień po wyborach zostaliśmy parą .Niall na każdym kroku pokazywał mi jak bardzo mnie kocha ,a ja coraz bardziej utwierdzałam się z tą myślą.Od dłuższego czasu chcę powiedzieć Niallowi o mojej ciąży ,mam nadzieję ,że przyjmie to dobrze .....

_______________________________________________________
Nie wiem jak wam ,ale mi się to strasznie podoba ,
zostawiam dla was komentowanie ,a ja się już zwijam ...
ps. pozdrowienia dla ForbiddenRose :D dodałam dla ciebie specjalnie ...

kolejnego imagina świątecznego spodziewajcie się na 23 grudnia ... 
Wybierajcie :
Imagin o Wszystkich ,
Imagin o Louisie ,
Imagin o Harrym ,
Imagin o Niallu ,
Imagin o Liamie ,
Imagin o Zaynie 
 Miłego czytania  życzy ForeverNiall :D

2 komentarze:

  1. Haha nie wiem czy zauwazylas ale zmienilam nazwe ;)) nie znam kogos takiego jak Forbidden Rose xd Tak poza tym to ty zdrajczynio przeciez mowilam ci ze masz mi napisac imagina o Lou! x

    OdpowiedzUsuń
  2. Louise bo ma 24 urodziny to wypadałoby :P Lulu

    OdpowiedzUsuń