poniedziałek, 25 listopada 2013

Liam

Imagin dla Ani <3

Oficjalnie przepraszam, za nieobecność. ;c
obiecuję to nadrobić.





Kiedy miałam 8 lat , mój ojciec został oskarżony o coś czego nigdy nie zrobił. 
Był niewinnym człowiekiem. Został wrobiony przez ludzi , którzy mieli władzę i pieniądze.

Od tamtego momentu minęło już prawie 14 lat.
Przed śmiercią, ojciec przekazał mi dowody na swoją niewinność.
Teraz wróciłam do Homles Champton.
Po co?
Po zemstę.

- Witam  z powrotem. - uśmiechnął się Niall.
- Przyjechała? - zapytałam całkowicie ignorując powitanie mojego przyjaciela.
- Jest w środku.
- Dobrze -westchnęłam i wraz z towarzyszem ruszyliśmy do mojego domu.
- Na pewno jesteś gotowa? Nie byłaś tu przez czternaście lat..
- Ci.. - uciszyłam go. - Nie zdajesz sobie nawet sprawy ile razy już tu byłam przez te lata. - mruknęłam i przeszłam przez próg.
- Pani [T.I.] [T.N] ?
- We własnej osobie -powiedziałam uśmiechając się sztucznie do nieznajomej.
- Może przejdziemy do oglądania domu?
- Nie trzeba. - mruknęłam. - Jestem zdecydowana. Chcę go kupić. - powiedziałam wchodząc na taras.
- Dobrze! - zaśmiała się zaskoczona kobieta. - W takim razie przyniosę wszystkie papiery.
- Nie ważne. - szepnęłam sama do siebie, tym samym gładząc wygrawerowaną liczbę na drewnianym podparciu.

~*~

- Jesteś dobrą kłamczuchą [T.I] -zaśmiał się Niall.
- Po prostu robię to , co chcę skończyć.
- On tego nie chciał dla ciebie.. -westchnął.
- Wiem. Ale za długo czekałam na tę chwilę. Przez nich zginął mój ociec. Muszę oczyścić jego imię.
- Co zamierzasz?
- Zniszczę każdego , kto przyczynił się do wrobienia go. A na sam koniec zostawię sobie Veronicę i Connor'a.
- Więc zapraszam. - powiedział teatralnie i razem weszliśmy na przyjęcie Grey'ów.


~*~

- Kto to jest? - mruknęłam do Gemmy, mojej przyjaciółki z Homles Champton.
- Nazywa się Liam Payne. To najlepszy przyjaciel Toma Grey'a.
- Znaczy syn Veronici i Connor'a?
- We własnej osobie. - westchnęła. Popatrzyłam ostatni raz na chłopaka. Szczerze mówiąc tajemniczy Liam przypadł mi do gustu i zamierzałam poznać go bliżej.

~*~

- O mój Boże , tak strasznie przepraszam! -zaczęłam się tłumaczyć, tym samym ścierając czerwone wino z koszuli chłopaka.
- Nic się przecież nie stało. To tylko koszula. 
- I tak mi głupio. 
- Nie potrzebnie. -uśmiechnął się. - Jestem Liam Payne - powiedział i wyciągnął rękę w moją stronę. 
- [T.I.] [T.N] -odpowiedziałam i uścisnęłam dłoń chłopaka. 
- Mieszkasz tu?
- Od kilku dni. 
- A można wiedzieć gdzie? To małe miasteczko i nie słyszałem ,żeby w centrum się ktoś wprowadził.
- Bo nie mieszkam w centrum ,tylko w domku na plaży.
- Wygląda na to ,że jesteśmy sąsiadami. - zaśmiał się.
- Mieszkasz u Gray'ów ?
- Na razie tak. 
- Cóż , w takim razie , jeśli nie masz nic przeciwko, możesz odprowadzić mnie do domu.
- Z przyjemnością.

~*~
Pół roku później.

- Chcę cię gdzieś zabrać. -powiedział wchodząc do mojego domu.
- Dokąd?
- Niespodzianka. 
- Liam, doskonale wiesz ,że nie lubię niespodzianek. - westchnęłam.
- Po prostu bądź gotowa na ósmą i ubierz się pięknie. - mruknął, po czym pocałował mnie szybko w usta i wyszedł z domu.
 *

     Od mojego przyjazdu do Homles Champton zdążyłam się pozbyć się prawie wszystkich współudziałowców. No właśnie prawie.. została mi tylko ta misterna para. Veronica i Connor Grey. Mój główny cel.
    Spotykanie się z Liam'em nie było planowane. Serce wygrało z rozumem. Im bardziej nie chciałam tego poszerzać, to wszystko działo się na przeciw. Dzisiaj mijał 5 miesiąc od kiedy się spotykamy. i Na dzisiaj Liam przygotował jakąś niespodziankę. Był moim osobistym pocieszeniem i za jego dobroć go tak kochałam. To śmieszne ,że byliśmy takimi przeciwnościami...
- Gotowa? - zapytał Niall wychylając się zza drzwi.
- A ty co tutaj robisz?
- Liam mnie poprosił ,żebym po ciebie przyjechał.
- Cały on.. - mruknęłam i  powolnie wzięłam swój płaszcz.
- Ey piękna, uśmiechnij się.
~*~

 - Czy ty [T.I] [T.N] , zgodzisz się zostać moją żoną? -zapytał Liam, a mi od razu odjęło mowę. 
- Jj..ja.. -zająkałam się. Chłopak zasmucił się. Nie .. nie nie nie .. Nie mogłam pozwolić na to ,by był nieszczęśliwy. - Będę zaszczycona. -szepnęłam. Chłopak wstał i włożył pierścionek na mój palec. 
- Tak strasznie cię kocham. - westchnął i pocałował mnie. Całym ciałem czułam ,że włożył w ten pocałunek całe swoje serce. 
    Nagle jak znikąd zaczął padać deszcz , zmieniając tę chwilę w jeszcze piękniejszą. Zaczęłam się śmiać między pocałunkami całkowicie zapominając o rzeczywistości.
- Jesteś moim bohaterem Liam. - westchnęłam.
- A ty moją księżniczką. - powiedział. Przybliżyłam się do niego i delikatnie musnęłam jego usta. Chłopak nie był mi dłużny. Spędziliśmy całą noc, wśród deszczu na tym niesamowitym dachu.

Zapominając o całym otaczającym nas świecie. 
Byliśmy tylko my i nasza miłość.


 
~*~

- Dziękuję wszystkim za przybycie. To bardzo ważny dzień dla nas. Uczcijmy wygraną Connor'a i powitajmy nowego gubernatora! 
- Jakie to głębokie.. - mruknął Niall, siadając obok mnie.
-  Powinnam wyjechać. 
- Co?
- Dzisiaj zaraz po północy, zostanie wyemitowany program z dowodami na niewinność mojego ojca. Wszystkie rozmowy na temat wrobienia go, zdjęcia ... Spełniłam swoją misję.
- I co teraz?
- Odejdę.
- A Liam?
- On...
-Chce tu zostać huh?
- Tak.. Nie rozumie ,że ja..
- [T.I] .. -usłyszałam cichy pomruk za mną. Odwróciłam się i za mną stał mój ukochany.
- Kocham cię i nie ważne gdzie będziemy mieszkać. Chcę być z tobą i tylko to się liczy. - powiedział, a mi zmiękły nogi. Przed oczami pojawił się obraz naszej przyszłości. Ślub, dzieci ... Tak bardzo go kochałam.
- Tak! - pisnęłam rzucając się na rozbawionego chłopaka. Nie musiał długo czekać ,żeby wpiła się zachłannie w jego kuszące usta.


- Żegnaj Niall. - westchnęłam wstając ze swojego miejsca. - Dziękuję za pomoc. Wiesz, przyjeżdżając tu , chciałam tylko jednego i naprawdę nigdy nie spodziewałam się ,że spotkam prawdziwego przyjaciela. - powiedziałam i pocałowałam przyjaciela w policzek.
- Widzimy się na ślubie. - zaśmiał się, a my wsiedliśmy do auta.


23 czerwiec 2008

Droga [T.I]

Wiem ,że ludzie Connor'a tu są. Zapewne zaraz odejdę. Ale jestem szczęśliwy. 
Niall, mój najbliższy przyjaciel obiecał mi się tobą zająć.
Wierz mi, nie chciałem takiego życia dla ciebie.
Zapomnij od wszystkich krzywdach i bądź szczęśliwa. 

David [T.N]


~*~

- Kto jest gotowy zacząć nowe życie?
- Mam krzyknąć "jaaa!" 
- Kochanie trochę optymizmu. 
- Jestem nastawiona optymistycznie i to bardzo. - mruknęłam całując chłopaka.
- To dobrze. - westchnął. I objął mnie czule. - Kocham nasz nowy dom, tę okolicę.. ale wiesz co najbardziej?
- No co? -zapytałam będąc świadoma odpowiedzi.
- Ciebie. - powiedział i musnął delikatnie moje usta.

 Nigdy nie przypuszczałam ,że zacznę takie życie po mojej zemście. 
Szczęśliwa , wolna ..
Z moim szczęściem. 
--------------------------------------------
Przepraszam za to, że wyszedł taki okropny.
Jest pisany na podstawie serialu , ale końcówka jest zupełnie wymyślona przezemnie. 
Gify i obrazki także są z serialu. 
Uważam ,że mi się nie udał ten imagin, ale no cóż sami oceńcie.

Ważna informacja :

Otóż zaczęłyśmy współpracę z blogiem >>> http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Utalentowane dziewczyny zasługują na wejście ^^
Jutro powinno na blogu pojawić się zdjęcie zapraszające na ich bloga i odwrotnie ;)
no to tyle informacji duszpasterskich ;D 

Kisses, -K

3 komentarze:

  1. Heheheheh swietneeee ... jak dla mnie obie wersje byly cudneeee *-* i sobie tego nie wmowisz heheheh <33333

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe ! Na początku myślałam, że zadaje się z Liamem tylko dlatego, że chce zniszczyć jego rodziców.. o.O Na szczęście nie..., uff :D Cudowna końcówka !
    Weny życzę kochana i zapraszam do siebie :D
    http://onedirectionimaginyby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :))))
    Chciałabym zaprosić wszystkich na blog: imaginy1kierunkowe.blogspot.com, na którym trwa właśnie NABÓR AUTORÓW.

    OdpowiedzUsuń