piątek, 6 września 2013

Louis 3 ♠


PAMIĘTAJCIE O KONKURSIE !!!
CHĘTNE OSOBY NIECH WYSYŁAJĄ PRACĘ DO 10 WRZEŚNIA NA imaginyo1d@pl.pl 





Odsunąłem się od niej powoli i szeroko się uśmiechnąłem.
-Wyglądało realistycznie ? - szepnęła mi na ucho, a ja się załamałem. Myślałem, że zrobiła to bezwarunkowo. Myślałem, że darzy mnie głębszym uczuciem. Takim jakie darzyłem ją już od dłuższego czasu. Kochałem ją, a ona wydawała się nadal wykonywać tylko swoją pracę. Stała się przeze mnie sławna. Chociaż wcześniej już była to teraz była rozpoznawalna na cały świat. Stała się bardziej poważna. Nie mogłem jej tego zabronić. Nie byliśmy parą. Chociaż bardzo bym tego chciał, to nie mogę jej do niczego zmuszać. Jakie to jest dziwne, że z nią chodzę, a i tak wiem, że nie mogę z nią być. Jakież to żałosne.
-Tak, było świetnie - odparłem trochę mniej ochoczo, jednak ona nie zwróciła na to uwagi i pisnęła radośnie jeszcze raz wbijając się w moje usta. Z wielkim uczuciem odwzajemniłem jej pocałunek i mocno przygwoździłem moje ręce do jej bioder. Lekko ją podniosłem i obróciłem kilka razy w okół własnej osi. Byłem jak w transie. Potrzebowałem jej dotyku. Była tak oszałamiająca, że nie mogłem ruszyć się od niej na krok.
-Jesteś najlepszym chłopakiem jakiegokolwiek mogłam mieć - krzyknęła radośnie, a ja nie przejmowałem się, że te słowa były tylko na pokaz. Liczyło się to, że te słowa były wypowiedziane do mnie z jej ust. Tylko gdyby to jeszcze było chociaż w jednej dziesiątej prawdą. Oddałbym za to wszystko.


-Byłaś dzisiaj na prawdę świetna - Louis wyrwał mnie z moich zamyśleń. Właśnie skręcaliśmy na moją ulicę. Nie odzywaliśmy się do siebie przez całą drogę. Byłam trochę przytłoczona całą tą sprawą. Strasznie podobał mi się Lou. Był dla mnie bardzo ważny, a możliwość bycia z nim nawet w tym udawanym związku cieszyła mnie z każdym kolejnym dniem. Miałam nadzieję, że szatyn dobrze odbierze moje sygnały i też czuje to samo co ja.
-Dziękuję, ty również - spojrzałam na niego. Siedział wyprostowany, kurczowo trzymając kierownice patrzał w dal, co chwila na mnie zerkając. Lekko się uśmiechnęłam i z powrotem spojrzałam się w stronę okna.
-To tutaj - rzekł jakby trochę zawiedziony, jednak na razie miałam ważniejsze sprawy na głowie.
-Odprowadź mnie - zaproponowałam, a on minimalnie skinął głową i wyszedł z samochodu, by po chwili otworzyć przede mną drzwi, jak prawdziwy dżentelmen. Złapałam go za rękę, a po ciele przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Tak oto jego ciało oddziałuje na mnie. Jest jak magnez, do którego ciągnie mnie coraz mocniej im bliżej niego jestem.
-To do jutra. Mam nadzieję, że przyjdziesz zobaczyć jak nagrywamy nową płytę - Oparł się o drewniane drzwi, a ja bardziej do niego podeszłam. Pomimo, że mieliśmy się zachowywać jak para tylko przed kamerami bardzo ekscytowały mnie nasze pocałunki poza tym całym przedstawieniem. Lekko uniosłam się na palcach i zawinęłam ręce pomiędzy jego kurtkę. Przycisnęłam usta do koniuszka jego ust, a potem do drugiego.


Działała na mnie hipnotyzująco. Była straszną kusicielką, a ja pozwalałem jej mną manipulować. Nie wytrzymałem jej gry i lekko pociągnąłem za jej wargę przez co ona przestała wykonywać jakiekolwiek ruchy. Przejąłem inicjatywę i szybko odepchnąłem się od drzwi i po chwili Hope stała unieruchomiona moimi ramionami. Łapczywie wbiłem się w jej wargi, a ona oddawała pocałunki. Położyłem prawą rękę na jej policzku, a druga zaś powędrowała na tył jej talii.
-Muszę ci o czymś powiedzieć - wysapałem po długich pocałunkach złączając nasze czoła. Przejechałem moim nosem po jej, a ona słodko zachichotała.
-Mów - przypatrywała się w moje oczy z zaciekawieniem. Byłem pewny, że to jedyna taka okazja, żeby wyjawić jej moje uczucia do niej.
-Jest taka sprawa, która dręczy mnie już od dłuższego czasu....


Tak! Tak! Tak! Nie wiem jak się czułam w tamtym momencie, ale moje serce już dawno umarło na zawał. Może on chce mi powiedzieć, że mnie kocha, że może chce być moim prawdziwym chłopakiem. Mój oddech szybko wzrósł na sile i po chwili ciężko dyszałam.
-Słucham cię, Lou - pogoniłam go, a on lekko skinął głową, że rozumie.
-Ja już tego nie wytrzymuję. Chcę, żebyśmy to zakończyli ... - urwał na moment, a na miejscu mojego serca zostało miliony odłamków. Byłam rozdarta. A więc to już koniec. Koniec mojej bajki z wymarzonym księciem.



__________________________________________________________________

MÓJ NOWY BLOG - OPOWIADANIE O MARCELU


Hej kociaki i kocice :*

Oto kolejny imagin z Lou.. wiem, że nie wyszło mi to jakoś najlepiej, ale nie mam od kilku godzin humoru. Bliska mi osoba zmarła. Smutno mi jest. I proszę, na prawdę .. nie wiem, kiedy dodam kolejną część, bo jak na razie nie mam do tego głowy, ale jakby co przepraszam :*

Mam nadzieję, że zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza :**

7 komentarzy:

  1. Kto zmarł...? :(

    Anyway! Nie mogę się teraz skupić na pisaniu komentarza bo słucham UAN i nie mogę się powstrzymać przed śpiewaniem :D
    Tak ogólnie to nie wiem co napisać, za krótka ta część XD Jedyne co przychodzi mi na myśl to że już chcę następną część :D Dodaj szybko bo muszę wiedzieć co dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej końcówka mnie zaskoczyła.:P
    Przykro mi, że zmarła bliska ci osoba...
    Trzymaj się jakoś. Jestem z tobą ;*
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
    http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję jeszcze raz straty ;(

    A co do imagina, to brawo dla ciebie.
    Piszesz o wiele lepiej niż na początku ;* Jestem dumna <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jejku <33 dziękuję za te wszystkie słowa i wsparcie :*
      Jesteście wielkie <33

      Usuń
  4. Uwielbiam czytać te opowiadania, mimo, że słyszałam tylko jedną ich piosenkę (taką wesołą co leci w radiu) i była całkiem spoko. Ale to jest mega świetne, że dzięki nim ukazuje się tyle talentów pisarskich. :D A to że ona tylko grała swoją rolę, to takie smutne. Świetny blog! Oczywiście obserwuję i jeśli Ci się u mnie podoba też zaobserwuj. BUZIAKI :* Będę tu częściej wpadać. Czekam na nowy post :)
    Zapraszam do mnie Blog modowy What is in the hat? KLIK!/Bloglovin

    OdpowiedzUsuń