wtorek, 15 października 2013

Zayn cz 5.





A teraz mam dla was kolejną część Zayn'a 


~~

- Co masz na myśli mówiąc ,że ona wam zniszczyła życie? -zapytałam niespokojnie. Coraz bardziej się bałam. Czy to możliwe ,że Perrie była kimś złym? Co prawda widziałam ją tylko dwa razy w życiu, przez kilka sekund.. Wydawała się normalną nastolatką. Czyżby pozory znowu mnie zmyliły? Patrzyłam na przemian na Liam'a i na jego dziewczynę. Oboje się przez chwilę zastanawiali nad czymś. 
- Przepraszam.. - mruknęła cicho. - Nawet się nie poznałyśmy. Jestem Clarie.
- Ja [T.I]. - powiedziałam cicho, nie wiedząc jak się zachować przez tą zmianę tematu. 
- Wiem.. - westchnęła. - [T.I.] złap mnie za rękę. - wyszeptała. Niepewnie wstałam i podeszłam do łóżka dziewczyny. Spojrzałam szybko na Liam'a. Wykrzywił twarz w bólu, gdy delikatnie chwyciłam dłoń dziewczyny. - Czujesz ją prawda? -zapytała spokojnie. Kiwnęłam lekko głową. - Ja nic nie czuję. Widzę ,że mam ręce, ale czuję się , jakbym ich nie miała. 
- Ja.. 
- Dwa lata temu mieliśmy koncert w jednym z kubów. Poprosił nas o to nasz stary przyjaciel. Bawiliśmy się tam jak nigdzie indziej. Wydawało się ,że to będzie najlepsza noc w naszym życiu. Hm.. Obiecałem Clarie ,że nie wypiję ani kropelki ,żebyśmy mogli bezpiecznie wrócić. Wracaliśmy tuż przed świtem. Drogi były puste. Ona pewnie tez tak myślała. Jechała z prędkością przynajmniej 150 km/h , środkiem drogi. Nie miałem szans jej wyminąć. - powiedział Liam. Patrzyłam się na niego z przerażeniem. To wszystko przez nią? Przez nią Clarie już nigdy więcej nie poczuje ziemi? 
- Masz pewność ,że to na pewno ona? 
- Do końca życia.. - westchnął i wziął głęboki oddech. - Jej roześmiana twarz w momencie zderzenia... - mówił obniżonym głosem, jakby walczył ze sobą ,żeby się nie rozpłakać. - Do końca życia będzie mnie prześladować w pamięci. 
- Ale.. jak ona ma jeszcze czelność spotykać się z Zayn'em?! -spytałam oburzona.
- Uwierz mi.. Od bardzo dawna się nad tym zastanawiam. 
- Przecież to jest chore! Dlaczego nie powiesz tego Zayn'owi?
- Nie bądź naiwna [T.I.] - mruknął z pogardą. 
- Liam..- wyszeptała Clarie.
- Przepraszam... - westchnął. - Po raz pierwszy Zayn przedstawił nam ją pół roku po wypadku. Jej twarz.. wyraz twarzy.. widziałem w jej oczach ,że nie widzi mnie po raz pierwszy. - przerwał na chwilę. - Gdy poznaliśmy się wtedy na drodze.. Widziałem ,że mnie nie znasz. Nie widziałem tego w oczach Perrie.
- Twierdzisz ,że ona pamięta?
- Aż za dobrze. Ale co z tego, skoro Zayn i tak mi nie uwierzy. 
- Próbowałeś? - zapytałam. Nie odezwał się, więc uznałam jego milczenie za  odpowiedź. - Muszę już iść. Harry na mnie czeka. Miło było cię poznać Clarie. - mruknęłam. 
- [T.I].. czy mogę prosić cię  o ..
- Oczywiście. Nie odezwę się słówkiem. 


- I jak? - spytał Harry, kiedy do niego podeszłam. 
- Liam.. Nie chciał mi nic powiedzieć - skłamałam. - Zdenerwował się ,że rozmawiałam z Clarie.
- Przykro mi.
- Odwieziesz mnie do domu?
- Jasne. - powiedział i poprowadził mnie do swojego auta. - [T.I.] .. czy ty i Zayn.. czy jest coś pomiędzy wami? -spytał nieśmiało.
- Nie wiem. Znam każdego z was tak krótko...
- Rozumiem. Ale jakbyś chciała kiedyś.. no wiesz pogadać, to wal śmiało. 
- Zapamiętam. - powiedziałam.

    Reszta drogi minęła nam przyjemnie. Harry śpiewał piosenki lecące w radiu, a ja śmiałam się ze śmiesznych min, które przy tym robił.
- Robisz jutro coś ciekawego?
- Właściwie, to pracuję.
- Tak? A gdzie?
- Jestem ratowniczką na basenach.
- Oh, no to widzimy się jutro na basenach.- mruknął i pocałował mnie lekko w policzek. Wysiadłam z auta i przeszłam na drugą stronę ulicy, aby dojść do drzwi frontowych. Zaraz po wejściu, zostałam obrzucona pytaniami ze strony mojej siostrzyczki na temat tego, kim był ten chłopak, który mnie podwiózł. Nie chciałam jej nic, mówić. W końcu kim był dla mnie Harry? Czy mogłam go nazwać przyjacielem?  Skoro ani ja nie znam jego , ani on mnie. Nigdy nie zrobiłam dla niego niczego dobrego, a wydaje mi się, że podwiezienie do domu nie mogę uznać za przyjacielską, niezbędną pomoc.

     Następnego dnia obudziłam się w nieco gorszym humorze. W sumie mogłam się tego spodziewać. Moje życie to sterta problemów i nie powodzeń. Niestety jak się nazywa [T.I] [T.N] to trzeba się przyzwyczaić do tego ,że codziennie rano zadaje sobie pytanie "dlaczego moje przebranie halloween'owe jeszcze się nie zmyło? " , a potem dochodzi do mnie ta okrutna prawda. Westchnęłam ze zrezygnowaniem i związałam włosy w kucyka.
- Wychodzę! - krzyknęłam, po czym zabrałam swoją torebkę i skierowałam się do garażu, aby wyciągnąć mój miętowy rower. Pospiesznie na niego wsiadłam i ruszyłam. Przedstawienie czas zacząć. 

~~

    jdhdjfhhcdsvhdf ♥

- A tu co się dzieje? -zapytałam zaskoczona, widząc jak kurierzy wnoszą do pomieszczenia gospodarczego skrzynie z jedzeniem w środku.
- Nie wiesz? -spytała Sam.
- Jasne ,że nie wie. Pracuje tu dopiero kilka dni -mruknęła do niej Chloe, po czym zwróciła się do mnie. - Dzisiaj wieczorem jest tu impreza. Wystąpi paru raperów, ogólnie zabawa nad wodą.
- Czyli wszyscy dzisiaj mamy "nocną" zmianę?
- Paul uzgodnił ,że podzielimy się na pół. Pierwsza połowa patroluje do północy, a druga do końca imprezy. Ty jesteś w tej pierwszej, więc po skończonej pracy ,możesz normalnie być tu na imprezie.
- Niech mi ktoś powie ,że nie ma fajnych szefów.. -mruknęłam zadowolona i napisałam sms'a do Nialla i Harry'ego o wieczorze. Kazałam im zabrać chłopaków. Miałam jedynie nadzieję ,że Zayn'a nie będzie, albo przynajmniej, że nie przyjdzie z Perrie.
     W sumie nie postanowiłam jeszcze co zrobić z moją wiedzą na temat tej blondynki. Najlepiej byłoby z nią pogadać o tym, albo raz na zawsze zamknąć ten rozdział. Mimo wszystko to jej wina, że Clarie nie może chodzić. Wszystko by było do zrozumienia , gdyby nie to ,że ona chodziła z Malikiem i nie wyznała mu prawdy. A może wyznała? Ale czy wtedy Zayn chciałby nadal z nią być? Skoro by wiedział, to dlaczego nie wspomniał nigdy  tym?
      Po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że chłopak nie ma o niczym pojęcia.
- [T.I.] ! - ktoś krzyknął, wyrwałam się z mojego świata i odwróciłam się. Przede mną stał wysoki , ciemnowłosy facet.  - Obiecałaś mi naukę pływania, pamiętasz? - mruknął drapiąc się w kark.
- Teraz jestem w pracy -syknęłam. - Poza tym nie sądzę ,że ta propozycja nadal jest aktualna. - warknęłam i odwróciłam się idąc w przeciwną stronę.
- Proszę, pogadaj ze mną.
- Po co?
- Nie dałaś mi wytłumaczyć..
- Daj sobie spokój. Zrozumiałam. Skoro tak bardzo chcesz się nauczyć pływać, to poproszę kolegę ,aby dał ci parę lekcji.  - powiedziałam i odeszłam. Dumna z siebie i niezależna.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

omomomom ^^
Sama się wkręciłam w tego imagina ;]]
Co sądzicie? 
Jeszcze tylko z 2 części i skończymy tego Zayn'a.
Mam już pomysł co do nowego ;D  Pytanie : z kim chcecie następnego ? (jednopartowiec)

Kocham , -K 

6 komentarzy:

  1. To jest swietne ej ... za bardzo swietne ej ... oh myyyy ... to jest swietneee .. dlaczego ja tak nie pisze ? ;/ .. no ale ciesze sie ze cie przyjęłam do mojego jednoosobowego zespolu .. no juz dwu .. hehehe ... pozdrowienia z domku :*** dodawaj szybciej te imaginy julku <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja głowa jest chyba głupia, bo nie wie, co napisać w komentarzu, a do tego jeszcze boli :/ Mózg też nie chce dziś ze mną współpracować, więc napiszę po prostu COKOLWIEK, bo fajnie się czytało.
    Take care xoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham twoje IMAGINY :)) i wiem ze juz sporo czasu minelo od tego jak wstawilas ta czesc (ja dopiero dzis przeczytalam) i bardzo bym chciala zebys wstawila kolejne bo ciagle chodzi mi po glowie jak to sie skonczy:) PROSZĘ!!! <3
    POZDRAWIAM I CAŁUJE
    /Wiktooria:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następna część?:3

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie moge się doczekać kolejnej części. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Będzie kolejna część?!? Jak tak to kiedy? Nie mogę się już doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń