czwartek, 6 listopada 2014

Louis "Kabuuuum" Jeden

   Szkoła gimnazjalna była dla mnie pełna wrażeń.  Poznałam dużo ciekawych ludzi. Poznałam świat.  Poznałam samą siebie. Odkryłam moje granice. To był czas, który mogłabym uznać za dobrze spędzony.  Okres pierwszych buntów, jak i pierwszych miłości.  Mają pierwszą miłością był niejaki Louis Tomlinson. Był on może mało atrakcyjny, lecz okazał się jedynym chłopakiem, z którym mogłam normalnie porozmawiać. Nie udawałam przy nim nikogo. Byłam sobą. W krótkim czasie zostaliśmy parą i nic ani nikt nie zdołał nas rozdzielić. Do czasu.  
   Nastały czasy liceum. Nowa szkoła. Nowi znajomi. Nowi nauczyciele. Wszystko obróciło się o 180 stopni. Wszystko się zmieniło. On sje zmienił. Zranił mnie najmocniej na świecie. Nie byłam na to gotowa, a jednak musiałam stawić temu czoła. Nie byłam już małą, niedojrzałą dziewczynką. Byłam już prawie dorosła.
   Kolejnym etapem mojego nade wszystko nudnego życia były dwa lata spędzone na robieniu tak na prawdę to niczego.  Siedziałam całymi dniami nad książkami lub pracowałam w pobliskiej kawiarence.  Zrobiłam sobie spokój z nauką. Jednak gdy poszłam na studia ... a zresztą .. przekonacie się w swoim czasie...
To był pierwszy dzień na studiach. Moje lokum znajdowało się pół kilometra od miejsca, w którym odbywały się wykłady. w tym miejscu poznałam dwie dziewczyny, Lily i Maggie. Były one bliźniaczkami. Dzieliłyśmy razem nasze mieszkanie wraz z 2 innymi chłopakami. Ogólnie nasze mieszkanie nie wykraczało norm pokoi akademickich, jednak nie było to tez miejsce, w którym czułabym się nieswojo.
Po rozpakowaniu swoich rzeczy wraz z dziewczynami wybrałam się na zwiedzanie okolicy. W pobliżu naszego adresu zamieszkania znajdował się park botaniczny oraz kilka małych butików, aptek oraz kawiarni i restauracji. Byłam podekscytowany każdym nowym budynkiem, który oglądałam podczas wycieczki. Jeden mur przypominał mi nawet mury mojej dawnej szkoły. 
- Potrzebuję się czegoś napić i to już - skomentowała Maggie, gdy okrążałyśmy po raz trzeci wysoki dąb, który był punktem środkowym parku.
- Po drodzę widziałam kawiarnię. Możemy się tam zatrzymać na parę chwil - wszystkie przytaknęłyśmy na sugestię Maggie.
Zbliżając się powoli do kawiarni miałam pewnego rodzaju uczucie deja-vu, jednak nie dałam tego po sobie poznać. Ta sytuacja bardzo kojarzyła mi się z moim niedawnym snem.
Weszłyśmy do środka budynku i skierowałyśmy się w kierunku kas. Gdy sprzedawca się odwrocil w naszą stronę,  poczułam pewnego rodzaju pustkę. Wydawało mi się, że spotkam tu kogoś znajomego. Szybko złożyłyśmy swoje zamówienia i usiadłyśmy na krzesłach barowych. Zaczęłyśmy prowadzić luźną rozmowę, na temat naszych przeżyć co do pierwszego dnia pobytu tutaj. 
- Uwaga! Przystojniak na trzeciej - uradowana spostrzeżeniem Lily odwróciłam głowę w wskazanym kierunku i zamarłam w miejscu.
Do lokalu właśnie wchodził Louis Tomlinson we własnej osobie z dziewczyną, którą trzymał za rękę. W jednym momencie poczułam jak moja klatka piersiowa unosi się w coraz szybszym tempie, a do serca wpływa nieprzyjemny ból, który próbuje opanować. wszystkie wspomnienia wróciły...


*********************************
PRZEPRASZAM ZE CZAISZ IE 2 TYGODNIE A NIE JEDEN .. ALE TAK JAKOS WYSZŁO ....
ŚWIĘTO ZMARŁYCH MNIE WYTRACILO Z ROWNOWAGI TROCHĘ ... BO CAŁY HARMONOGRAM DNIA POSZLA SIĘ CIAC. ..
Wieec mam nadzieje ze wam się podoba ..
jeżeli chcecie czytać dalsze losy tej histori zapraszam do komentowania i wyrażania swojej opinii tuż pod zamieszczona notka xd 
także .. miłej nocy życzę :*
bo mnie czeka namiętna noc z historią i chemia gerę. . będzie ostro xd  

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. wena wróciła to można pisać :D ... biedrzycka mnie zagoniła do tego bym wróciła pisać... nie wiem skąd wiedziała, że piszę.. powiedziała, że widzi, że kiedyś próbowałam to robić ... lol .. ona jest wyrocznią xDD

      Usuń
  2. Genialne<3 Chcę dalej xD
    Cieszę się, że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz nie mogę się doczekać następnej części ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na next!!!
    Zapraszam do mnie: http://forever-fanfiction-niall-horan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń