niedziela, 14 grudnia 2014

Rozdział 6 & 7

Wyszłam z sali kierując się w stronę szatni. Westchnęłam przewrażliwiona i rozpuściłam włosy. Rozczesałam je ręką, a gumkę włożyłam do prawej kieszeni spodni. Weszłam do szatni i skierowałam się w stronę swojej szafki. Wyjęłam z niej ręcznik oraz płyn, po czym zamknęłam drzwiczki szafki. Zdjęłam swoje buty i zamieniłam na klapki. Przeszłam przez próg łazienki, a potem zaczęłam się rozbierać.
- Hope - ktoś krzyknął moje imię, głos przeszył powietrze tak szybko, że zlękłam się i przestałam rozbierać swoje rzeczy. Zostałam w samej bieliźnie. Owinęłam się ręcznikiem i ruszyłam w stronę wejścia.
- Słucham? - stanęłam w progu i oparłam się o niego. 
Przy szafkach stał Harry. Rozglądał się na wszystkie strony, aż mnie zauważył. Uśmiechnął się lekko, a ja cofnęłam się kilka kroków w tył. Mimika jego twarzy natychmiastowo się zmieniła. 
- Wyjdź stąd. To damska przebieralnia.
- Chciałem z tobą porozmawiać. Chcę cię przeprosić - zbliżył się o kilka kroków, a ja cofnęłam się o tyle samo ruchów. - Nie wygłupiaj się, Hope
- Nie powiedziałabym, że to ja z naszej dwójki wygłupiam się - burknęłam i jeszcze bardziej wtuliłam swoje ręce w ręcznik. 
- Przepraszam cię. Zachowuję się jak dupek - zbliżał się powoli, a ja weszłam w głąb łazienek.
- Nie zapomnij wspomnieć, że jak skończony palant i arogant - oboje znajdowaliśmy się już w tym samym pokoju. Harry zostawił uchylone drzwi i odwrócił w moją stronę.
- Masz rację. Jesteś dla mnie najważniejsza. Kocham cię, OK? Nie potrafię być ci obojętny i tak, wiem. Zachowuję się arogancko. Ale nie chcę się jeszcze ujawniać, dobrze? Za bardzo zależy mi na twoim bezpieczeństwie. Nie chcę, żeby ktoś ci przeszkadzał, jak już zostaniemy prawdziwą parą w życiu publicznym - złapał mnie za obie ręce i w tym samym czasie mój ręcznik opadł na kafelki. Zarumieniłam się, a Harry odsunął się na chwilę ode mnie. Zdjął swoją koszulkę i wrócił do poprzedniej pozy
- Teraz będzie po równo - zaśmiałam się na jego słowa i spojrzałam w jego oczy. Uśmiechnął się szeroko, a ja to odwzajemniłam.
- Wybaczysz mi?
- Wybaczę - pocałował mnie mocno w usta, a ja odwzajemniłam pieszczotę. Złapał mnie za policzki, a ja oparłam ręce na jego torsie. Cofnęliśmy się do jednej z kabin i oparłam się plecami o ścianę. Momentalnie włączył się prysznic, jednak nie przerwaliśmy czynności. To było bardzo romantyczne. Prawie jak pocałunek w deszczu. Uśmiechnęłam się na moje myśli.
- Tak... też tak myślę - zza drzwi dobiegły nas głosy dziewczyn. Otworzyłam momentalnie oczy i spojrzałam na chłopaka. Widać, że oboje się tego nie spodziewaliśmy. Szybko zakręciłam kran. Nasza sytuacja wyglądała nieciekawie. 



Dzieliła nas cienka linia od wyjawienia naszej tajemnicy. Zachciało mi się płakać. Nie wiem, co było tego przyczyną, jednak to uczucie pożerało mnie od środka. Wstrzymałam oddech i odsunęłam się od Harry'ego. Momentalnie zaczęło mi się robić gorąco. Myślałam, że to przez parę, ale to nie było tego powodem. 
- Hej, kochanie. Oddychaj - brunet dotknął moich policzków, a mi zrobiło się przyjemnie zimno. Jego ręce były idealne do ocucania ludzi.
- Jeżeli się pospieszysz zdążysz wyjść przez okno w toalecie - złapałam za jego nadgarstki i pocałowałam opuszki jego palców. Pocałował mnie ostatni raz i szybkim krokiem podbiegł do jednej z kabin, wymykając się w tym samym momencie, gdy jedna z dziewczyn przekroczyła próg łazienki. Uśmiechnęła się do mnie i weszła do kabiny za mną. Potarłam czoło i wróciłam do wnętrza pomieszczenia choć na chwilę zapominając o sytuacji z przed kilku chwil.

Po wyjściu z szatni skierowałam się do stołówki, gdzie wszyscy uczniowie zazwyczaj spędzali przerwę na lunch. Weszłam na wielką halę i od razu skierowałam się do kolejki przy bufecie. Wzięłam tackę i ustawiłam się w rzędzie. Osoba przede mną odwróciła się do mnie. Był nią Niall.
- Znowu się spotykamy - zaśmiał się, a ja mu zawturowałam. Przesunęliśmy się w kolejne i zaczęliśmy dyskutować na temat jedzenia podawanego w naszej szkolej stołówce. Moje udo zawibrowało, co wskazywało na nową wiadomość w telefonie.
- Wybacz na moment - pokazałam na kieszeń, a on jedynie kiwnał głową.
Harry:
"To powinienem być ja "
Hope:
"Niall dobrze spełnia się w te roli, nie przeszkadzaj sobie"
- Już wszystko w porządku? - zapytał się, a ja pokiwałam głową i zaśmiałam się. Wróciliśmy do tematu naszej stołówki i tak zleciał nam czas czekania w rzędzie głodnych i wyczerpanych życiem uczniów.

- Nie uwierzysz, co się stało - Van złapała mnie pod rękę i zaprowadziła do najbliższego stolika. - Jessie zaprosiła Harry'ego na bal na oczach całej sali.
- Ta pomponiara? Co jej odpowiedział? - gdy ta wiadomość do mnie dotarła, oblałam się zimnym potem. Przecież tak nie można.
- Powiedział, że się zastanowi. Rozumiesz to? Olał ją - krzyknęła tak głośno, że prawie połowa stołówki zwróciła wzrok w naszą stronę. Skurczyłam się w siedzeniu i mruknęłam cicho, jednak w pełni szczęśliwa.
- Ma szczęście.

Zajęcia z edukacji zdrowotnej zaczynały się po przerwie na lunch. Żwawym krokiem przemierzyłam korytarz i tak trafiłam pod salę 21. Weszłam do otwartej klasy i zauważyłam, że połowa klasy siedzi na swoich stanowiskach. Usiadłam w ostatniej ławce i wyjęłam telefon. Przejrzałam kilka portali społecznych. Położyłam swój telefon na ławce w momencie, kiedy Harry wszedł do klasy. Rozejrzał się po wszystkich, po czym skierował swoje kroki w moją stronę.
- Wolne? - zapytał niezobowiązująco, a ja przytaknęłam. Wszyscy patrzyli w naszą stronę dopóki nauczyciel nie wszedł do klasy, zaczynając w ten sposób 45 minutową męczarnię. Rozłożyłam się wygodnie na krześle, patrząc w stronę tablicy. Nagle poczułam, jak Hazz przybliża swoje siedzenie do mojego i łapie za mój nadgarstek, po czym puszcza moją rękę bezwładnie, następnie splatając swoje palce z moimi. Uśmiecham się w jego stronę, co odwzajemnia. Może to jednak nie będzie taka nudna lekcja.
- Czy ja Ci w czymś przeszkadzam, Harry? - nagle w klasie zapadła niezręczna cisza, gdy głos nauczyciela rozszedł się po sali.



6 komentarzy:

  1. No nie, przerwać w takim momencie... Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super tylko dlaczego w takim momencie naprawde podoba mi się xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ale świetny moment na urywke

    OdpowiedzUsuń
  4. Robi się coraz ciekawiej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny blog
    jakbyś mogła informowac mnie o nowych rozdziałach na tt? ;) @givemehazz

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, dorwalam twojego bloga wczoraj i przeczytałam już całego :3 Błagam dodaj jak najszybciej next :)

    OdpowiedzUsuń