środa, 31 grudnia 2014

Rozdział 10 & 11 & 12

Harry's POV
Kurwa.
Stanąłem w miejscu i nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Ona to słyszała? Przecież była w sali. A może mnie podpuściła? Złapałem się za kark. Ona mi nigdy nie wybaczy. Ja sobie nigdy nie wybaczę. A co jeżeli pomyślała sobie, że nie zależy mi na niej. Przecież to byłby absurd! Kocham ją bardzo mocno i tak bardzo chciałbym się ujawnić, ale ci ludzie..Wszyscy są tacy sami: oceniają po wyglądzie oraz po miejscu, które jest ci przypisane. Istnieje szansa, że nikt nie będzie jej wyśmiewać. Jednak bardziej stawiam na drugą opcję, czyli szydzenie z niej i dokuczanie na każdym kroku. Hope jest takim typem człowieka, że nawet, gdy jakaś plotka krąży na jej temat, próbuje sprawdzić, czy to prawda. Nie wierzy samej sobie. Jest zbyt krucha na to wszystko, dlatego trzymam ją jak najdalej od tego bagna. Chociaż coraz częściej łapię się na myśleniu, że ona już nie wytrzymuje i wystarczy jedno potknięcie, a ona się rozpadnie i ja nie będę miał, co zbierać.
Hope:
"Spotkajmy sie na długiej przerwie pod składzikiem dla woźnych x"
Harry:
"Okej xo"
Teraz pozostało mi czekać na wybawienie.
Po dwóch godzinach wyczekiwania nadszedł czas naszego spotkania. Pociłem się niemiłosiernie mocno. Co chwila wycierałem ręcę o dżinsy, przez co pewnie są już wilgotne. Spojrzałem na zegarek.
11:23
Powinna już być. Oparłem się o próg i rozglądałem się po uczniach w poszukiwaniu znajomej twarzy. Nagle drzwi otworzyły się do wewnętrznej strony, a ja o mało co nie upadłem. W środku stała Hope. Miała podkrążone i przekrwione oczy. Podszedłem do niej i złapałem za nadgarstki pocierając ich zewnętrzną stronę kciukami. To zawsze ją relaksowało. Przyciągnąłem ją do swojego torsu i mocno pzytuliłem. Miałem nadzieję, że to nie ja jestem przyczyną jej stanu. Zaczęła chlipieć to mojej koszulki, a ja przyciągnąłem ją mocniej, gładząc jej plecy.
- To się musi skończyć - wychrypiała po kilku minutach tulenia jej do swojego ciała. Wszystkie kolory odpłynęły z mojej twarzy. Poluźniłem swój uchwyt, a ona stanęła naprzeciwko mnie.
- Co to ma znaczyć ? - poczułem jak do oczy podchodzą mi łzy. Mój oddech stał się płytszy, a łzy podchodziły mi do gardła. Rozpaczliwie spojrzałem do góry i kilka razy zamrugałem. Mokre ścieżki zaczęły formować swoją drogę na mojej twarzy.
- Przepraszam cię, ale ja już nie wytrzymuję - usłyszałem ten ton głosu, który został użyty. Płakała. Płakała przeze mnie. A najważniejsze jest to, że ja nie mogłem nic na to zaradzić. Ona nie chciała już ze mną być.
Nie kochała mnie?
Przetarłem oczy rękawem bluzy i przyjrzałem się jej oczom. One nigdy nie kłamały. Wpatrywałem się w nie przez dłuższą chwilę. Były puste, nie wyrażały żadnej emocji. Przeszył mnie ból, którego na pewno nie zapomnę do końca życia. Ból łamanego serca.
- To się nie może tak skończyć - powiedziałem do siebie i powtórzyłem kilka razy.
- Musimy to zakończyć prędzej niż później. To nie ma przyszłości. Tak będzie lepiej dla nas obojga - uśmiechnęła się pomimo łez spływających po jej policzkach. Czy to na pewno jest dla nas najlepsze? Czy ona wie, co teraz mówi?
- Żegnaj, Harry - podeszła do mnie i ucałowała moje usta, po czym w całej szkole rozbrzmiał dzwonek
To był nasz ostatni raz.
Wybiegłem z pomieszczenia i przetarłem twarz rękoma. Musiałem coś zrobić z zaczerwienionymi oczami. Podbiegłem do najbliższej toalety, jednak miałem szczęście, ponieważ Louis akurat stamtąd wychodził.
- Co ci się stało, stary ? - spojrzał na mnie wielkimi oczami, a ja jedynie przepchnąłem się koło niego.
- Nie twoja sprawa - mruknąłem i podszedłem do umywalki.



Hope's POV
Opuściłam kantorek i skierowałam się w stronę klasy od sztuki. Przetarłam czerwone policzki i wzięłam kilka głębokich oddechów. Musiałam być dzielna, bo inaczej oboje pójdzemy na dno.
Po zakończonych lekcjach musiałam wrócić się do szafki by zostawić niepotrzebne książki. Skręciłam w prawo na główny korytarz. Wszyscy kończyli już lekcje, co można było wywnioskować po tym, że trzymają kurtki w dłoniach. Przeszłam kikla kroków i ujrzałam grupkę chłopaków stojących przy jednej z szafek. Wśród nich był Harry. Odwróciłam wzrok zanim nasze oczy się spotkają. Pochyliłam głowę w dół i zakryłam się bardziej szalem. Już myślałam, że nikt nie zwróci na mnie uwagi, jednak zawsze wszystko idzie nie po mojej myśli.
- Hej, poczekaj! - usłyszałam za sobą, na moment stanęło serce. Odwróciłam się i zobaczyłam usmiechniętą postać Nialla, która szła w moim kierunku. Odwzajemniłam gest.
- W czym mogę ci pomóc? - potarł swój kark i przechylił głowę o kilka stopni rumieniąc się.
- Chciałem cię zapytać, czy nie wyjdziesz gdzieś ze mną? No wiesz... Kino, Restauracja - wyczekiwał na moją odpowiedź. Mój wzrok padł na Harry'ego. Wpatrywał się w nas, jak kilkanaście par oczu na korytarzu. Nie potrafiłam wyczytać nic z jego mimiki, jednak wydawało mi się, że rozczarowanie mignęło przez jego twarz. Skupiłam sie z powrotem na blondynie.
Przecież on nie wie, że byłam z Harry'm.
Moje myśli krążyły po całej mojej głowie.Z jednej strony to złe, bo dopiero co rozstałam się z jednym, a ciągnie mnie drugi. Ale przecież nikt o tym nie wiedział.
- Okej - wydusiłam na jednym wydechu, a jemu zaświeciły oczy. Podniósł moje ciało i okręcił mnie dokoła jego osi. To nic, że wszyscy patrzyli. Już za bardzo nacierpiałam się przez ukrywanie się. Spojrzałam na Harry'ego. Zaciskał mocno pięści i szczękę.
Gdy znowu stanęłam na ziemi, Niall pocałował mój policzek i wziął mój numer telefonu, po czym obiecał, że zadzwoni dzisiaj i odszedł przodem do mnie, uśmiechając się radośnie. Był to jeden z najbardziej radosnych osób w całej szkole. Zaśmiałam się, gdy przypadkowo wpadł na nauczycielkę i próbował ją przeprosić.
- Hope, chodź ze mną na chwilę do sekretariatu, proszę. Muszę wpłacić pieniądze na wycieczkę szkolną - Van pojawiła się z nikąd i pociągnęła mnie za ramię. Odwróciłam głowę w stronę grupki chłopaków, jednak z nimi nie było już Harry'ego.
Harry's POV
Zabiję Nialla, jak tylko go zobaczę.
Co on sobie myśli? Rozum zgubił, czy jak? Ona jest moja. Nikt jej nie może zranić.
Tylko ja.
Skarciłem się w myślach i pobiegłem za Niallem, który szedł w kierunku swojej szafki.
- Nie możesz się z nią umówić - zszokowany odwrócił się w moją stronę, a ja zacisnąłem wargi.
- Dlaczego? Bo ty mi tak zabraniasz? Jaki ty masz w tym interes? - podszedł do mnie bliżej i spojrzał mi głęboko w oczy. - Tylko nie mów, że ty też do niej zarywasz.
Na ostatnie słowo moje nerwy puściły. Czy on siebie słyszy? Popchnąłem go na szafki. Nie spodziewał się tego. Kiedy jego klatka piersiowa odbiła się od metalowej powierzchni, złapałem za jego ramiona i przygwoździłem go z powrotem.
- Jeżeli zobaczę, że gdzień z nią wychodzisz - pożałujesz tego - odepchnął mnie od siebie i przyłożył mi pięścią w szczękę. Odszedłem kawalek dalej i poruszałem przez chwilę szczęką. Zapłaci mi za to.
Hope's POV
Idąc w stronę wyjścia, usłyszałam krzyki i gwizdy. Spojrzałam w moją lewą stronę i zobaczyłam wielkie koło stworzone z ludzi z naszego liceum. Wystraszona tym, czego nie chciałam zobaczyć, ruszyłam w stronę zamieszania. Przecisnęłam się przed kilka osób i stanęłam jak wryta. Oni są niepoważni.
- Harry - krzyknęłam w momencie, kiedy chłopak chciał przyłożyć temu drugiemu. Spojrzał na mnie zamglonym wzrokiem, jednak gdy zobaczył moją osobę jego oczy zaświeciły się. Cała publiczność nagle uciszyła się i patrzyła na poczynania bruneta. Dotknął swoją wargę i zabrał plecak z ziemi, po czym uciekł z miejsca zamieszania. Podbiegłam do Nialla i zlapałam jego twarz w dłonie.
- Co było powodem waszej bójki? - zapytałam, jednak znałam odpowiedź. Ta rzeczywistość coraz bardziej mnie przerażała, a ja nie mogłam nic z tym zrobić.
Ty.


Hope:
" Z kim wybierasz się na bal?"
Harry:
" Nie jestem pewien, czy Ci sie to spodoba... Jak tam wypadła kolejna randka z Niallem? Jest lepszy ode mnie?
Hope:
" Rozumiem, że idziesz z pomponiarą. Nie obwiniam Cię - to twoje życie.. Randka z Niallem wypadła dobrze. Nie da się was obu porównać x"
Harry:
" Rozumiem to.. cieszę się twoim szczęściem :) "
Hope:
" Zostańmy przyjaciółmi, ale bądźmy nimi wszędzie. Tęsknie za Nami "
Harry:
" Ja też tęsknię xo Spotykasz się teraz z Horanem, to będzie nieuniknione... "
*~*
Odłożyłam telefon na kolana, uprzednio sprawdzając godzinę i zaczęłam intensywnie myśleć. Co by było, gdyby Harry nie ukrywał nas przed szkołą? Może to wszystko potoczyłoby się inaczej. Może ta alternatywna teraźniejszość byłaby idealna. Mimo wszystko cieszę się, że to potoczyło się w taki, a nie inny sposób. Dzięki temu nauczyłam sie doceniać chwilę.
Jeszcze bardziej wtuliłam się w ramię Nialla. Siedzieliśmy właśnie na jednej ze szkolnych kanap. Niall pocierał moje ramię, a ja byłam spokojna jak nigdy.
- Nie wierzę w to, co się dzieję - wymruczałam, a chłopak poruszył się pode mną. Wziął mnie na swoje kolana, a ja podniosłam głowę z jego ramienia.
- W jakim sensie?
- Sytuacja z Harry'm mnie dobija. On mnie dobija. Nie zasługuje na tą dziewczynę. Jak ona ma w ogóle na imię? Anne? Anelia? Sama już nie wiem. Po tym wszystkim co przeszliśmy potrzebuje jakiejś mądrej i ładnej dziewczyny, która wyciągnie go z tego wszystkiego - Niall spojrzał na mnie dziwnie, a ja przechyliłam głowę.
- Myślę, że nie musisz się już o to martwić - wskazał głową w prawo. Odwróciłam się w tą stronę i ujrzałam Harry'ego... całującego jakąś dziewczynę. Znowu.
Przestałam oddychać na pewien czas, a moja krew rozgrzała się w żyłach. Wielki dreszcz przebiegł wzdłóż mojego kręgosłupa. Nie wiedziałam o tym, że Harry ma już kolejną dziewczynę.
Odsunęli się od siebie, jednak brunet przyciągnął ją za rękę i jeszcze raz lekko ją pocałował. Dziewczyna zaczęła chichotać i pomachała mu na pożegnanie. Chłopak zasalutował jej i odwrócił się, zmierzając w naszym kierunku.
- Witam wszystkich! - zawołał radośnie i opadł na kanapę obok nas. Patrzyłam na niego przez chwilę w lekkim otumanieniu. To nie był Harry, który jeszcze jakieś dwa tygodnie temu stał przede mną i wyznawał mi miłość. Przecież on nie potrafił bawić się dziewczynami. On taki nie był.
- Twoja nowa zdobycz wygląda lepiej niż poprzednia - przybili sobie żółwika, a ja siedziałam w osłupeniu. Spojrzałam w oczy Harry'ego. Nie były już tak zielone jak kiedyś.

6 komentarzy:

  1. Świetne czekam na dalsze rozdziały napisz je jak najszybciej �� ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sie cieszyslam tak sie cieszyslm i troche sie rozczarowalalam ci powiem ta koncoowka i wogoleeeeee , kiedy nastepny ? Mam nadzieje ze wroca do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko kocham to i nie mogę się doczekać nexta :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski ;*** Nie mogę się doczekać nexta <3 Ż

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku to jest takie mega boskie <3 Kocham kocham kocham :* No nie spodziewałam się takiego Harr'ego ale za to Niall Jejuniu mega :) Czekam na nexta :) xD ~ Ola~

    OdpowiedzUsuń
  6. o ja cie super rozdziały z niecierpliwością czekam na to co będzie później omom:) /aga

    OdpowiedzUsuń