wtorek, 26 lutego 2013

Liam i Zayn / pojedynek cz.2


na początku chcę przeprosić, że Zayn został pokazany w takim świetle :C
____________________________________________________________
-A kto to ? - przybliżył się jeszcze bliżej tak, że stykaliśmy się czołami.
-Ty - zbliżył swoje usta do moich i składał na nich pojedyncze pocałunki. Oddalił się ode mnie, emanowała od nas radość jak i spełnienie. W tamtym momencie nie myślałam o niczym, tylko o tym co Liam przed chwilą zrobił.
-[T.I.] co ty robisz? - odwróciłam się i ujrzałam Zayn'a w samych spodniach.
-Yyyyy to nie tak jak myślisz - Liam zaczął, jednak Mulat zbliżał się coraz bliżej...

-Przyjechałaś tutaj dla mnie? - podbiegł do mnie i mocno złapał mnie w pasie kręcąc się przy tym dookoła. Już nie czułam tych motylków w brzuchu, gdy tylko mnie dotknął. Minęło to wraz z pocałunkiem Liama.
-Oczywiście, że tak. Tęskniłam - przytulił mnie mocniej. Spojrzałam przez plecy Zayn'a i ujrzałam Liama, który miał w oczach pełno łez. Chciałam do niego pójść, przytulić i powiedzieć, że też go kocham, ale nie mogę. Dlaczego? Nie wiem. Może dlatego, że moja duma mi nie pozwala zrobić tego przy chłopaku, którego niedawno darzyłam wielkim uczuciem.
-Widzę, że spotkałaś już Liam'a - spojrzał na chłopaka, a krótkowłosy otarł swoje oczy ręką i blado się uśmiechnął - no ok to, co? Przyjdziesz do mnie ?
-Ale ...- nie dokończyłam, bo chłopak pociągnął mnie za sobą. Ostatni raz rzuciłam okiem w kierunku Liama. On odwrócił się ze spuszczoną głową i poszedł w drugą stronę.

Siedziałam już 2h z Zayn'em w jego hotelowym pokoju. Nigdy bym nie powiedziała, że będę czuć się tak skrępowana przy chłopaku. Wyobrażałam sobie inaczej tą chwilę. No wiecie, leżę na nim i kradnę mu pocałunki. Jednak nikt nie spodziewał się zdrady.
-To jak tam w Londynie? Stęskniłem się za Anglią. Dlaczego prawie nic nie mówisz ?- usiadł bliżej mnie na łóżku i zagarnął jeden kosmyk włosów za ucho, po czym pogładził kciukiem czoło i pocałował w to samo miejsce.
-Wiesz, co ? Jestem strasznie zmęczona. No wiesz podróż i takie tam - wstałam z łóżka i skierowałam się do drzwi.
-Nie pożegnasz się? - rozłożył ręce i podszedł bliżej mnie. Ja nie zwróciłam na to uwagi i otworzyłam drzwi mówiąc na odchodne "Pa,do jutra". Trochę się zdziwił moją reakcją. Wiedziałam, że wymyśla w swojej głowie przeróżne scenariusze, dlaczego tak robię. Za dobrze go znam...niestety.

Chwyciłam za klamkę i już chciałam wkładać klucz, gdy poczułam ciepło na moich udach.
-Liam ?- odezwałam się pierwsza. Miałam głęboką nadzieję, że to będzie właśnie on. Nikt się nie odezwał. Zaczęłam panikować, jednak odwróciłam się i ujrzałam wymarzonego chłopaka -nie strasz mnie tak, bo dostanę zawału -pocałowałam go w usta.
-Jeżeli będziesz tak reagować, to nie przestanę - uśmiechnął się do mnie jak najszerzej potrafił.
-Przepraszam cię, że musiałeś widzieć tą scenę - spuściłam wzrok, a on na przekór mnie podniósł mój podbródek i pocałował mnie w usta.
-Wiedziałem! - odskoczyłam od Liama i spojrzałam na zbliżającą się postać. To był Zayn. O nie!
-Zayn, ja... - nie dokończyłam, bo on zaczął się drzeć.
-[T.I.] jak ty mogłaś! Żeby zdradzić mnie z ...NIM ? - spojrzał na Liama, po czym swoimi pięściami przygwoździł go do ściany - myślałem, że jesteś moim przyjacielem. Najwyraźniej się myliłem - Zayn skierował pięść do polika przyjaciela. Po chwili było słuchać tylko nierówne oddechy i przezwiska. Zaczęła się bójka.
-Zayn.... Liam... stop! Słyszycie?! Macie skończyć- weszłam pomiędzy chłopaków i już po chwili skończyli tą nawalankę.
-Stój pysk dziwko- krzyknął Zayn w moją stronę. O nie! Tego już było za wiele.
-Ja? Ja jestem dziwką? Spójrz na siebie - odkrzyknęłam.
-Co na mnie? -oburzył się.
-To nie ja pieprzyłam się z jakąś tapeciarą kilka godzin temu - podeszłam do niego, wspięłam się na wysokość jego twarzy i mocno go spoliczkowałam - o Boże ! Liam co ci się stało, chodź pomogę ci to zabandażować.
-A ja? - odezwał się Zayn, który trzymał się za polik.
-A ty się wal. Idź do tego pustaka, może ci pomoże - złowrogo na niego spojrzałam i weszłam do pokoju. Weszłam do kuchni i uchyliłam drzwiczki od zamrażarki.Wyjęłam z nich kostki lodu, które zawinęłam w ręcznik przewieszony przez kuchenkę. Przeszłam z apteczką i okładem do salonu  usiadłam na stoliku naprzeciwko Liama.
-Tak cię przepraszam, nie chciałem żeby to tak wyszło. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego - zaczął swój monolog Liam.
-Spokojnie, najwyraźniej tak musiało być - odpięłam czerwone opakowanie i wyjęłam gazik i wodę utlenioną. Okład położyłam chłopakowi na tyle głowy i kazałam przytrzymywać, aż ból nie ustanie. Następnie mokry gazik przyłożyłam do łokcia, który nie wyglądał za dobrze - powiedz mi jak ty to zrobiłeś.
-Ale co zrobiłem? Nie rozumiem cię - zasyczał i spojrzał na ranę, która się pieniła.
-Oczarowałeś mnie - uśmiechnęłam się i kontynuowałam czynność.
-To dla mnie zaszczyt, księżniczko - zbliżył się do mnie, dotknął moich ust, jednak szybko się odsunął przygryzając dolną wargę.
-Coś się stało ?- zaniepokoiłam się.
-Mam rozciętą wargę... trochę to boli- zaśmiał się, a ja poczułam ulgę.
-Nie strasz mnie już tak- rzuciłam się na chłopaka i pocałowałam jak najczulej potrafiłam.
__________________________________________________________

No i skończyłam xd i jak tam wrażenia ? spodobało się ?
Mam nadzieję, bo teraz chcę dodawać imaginy coraz częściej, bo natchnęło mnie i mam kilka pomysłów w zeszycie.
Miłego czytania i do następnego

                                             Z kim kolejny ? :D

2 komentarze:

  1. I JUŻ KONIECCCCC?
    ZAYN JAKI WULGARNY! ALE KONIEC KOŃCÓW DOBRZE SIĘ SKOŃCZYŁO (ZALEŻY JAK DLA KOGO). ALE CZEMU TAK KRÓTKO? MIAŁO BYĆ DŁUGO, NOOOO!
    A POZA TYM, JEŚLI MASZ DUŻO POMYSŁÓW Z ZESZYCIE TO CZEMU CHCESZ, ŻEBYM JA CI WYMYŚLAŁAM, CO MA SIĘ WYDARZYĆ, HMM? XD
    ALE PISZ PISZ I DODAWAJ CZĘŚCIEJ! :D
    P.S. WIDZIAŁEM!

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam i bardzo mi się spodobało ! ♥
    świetnie piszesz , masz talent dziewczyno !
    dodawaj szybko następnego imagina <3
    w wolnej chwili zapraszam do mnie ^^
    www.zmyslonyswiatdirectioner.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń