czwartek, 22 sierpnia 2013

Liam cz. 3 ♥




    Przyznam szczerze ,że po takim zwrocie akcji zaczęłam panikować. Wczoraj miałam 34 lata, a obudziłam się ponownie jako 19 - latka. Czy to czas się cofnął? Co się teraz dzieje z moim mężem i dziećmi? Czy poradzą sobie bez mnie?

    Wypuściłam głośno powietrze. Chodziłam po całym mieszkaniu , próbując połączyć koniec z końcem, robiąc przy tym sporo hałasu. Mieszkałam w Australii. Wczoraj rozmawiałam z Melindą o tym ,że chciałabym cofnąć czas. Z mężem przestałam się dobrze dogadywać. Zasnęłam. Obudziłam się w Londynie. Wyglądam jak 19 - latka i pewnie mam tyle. Czyżby los dał mi drugą szansę? Jeśli to prawda to, wykorzystam ją prawidłowo. Tak jak miałam ją wykorzystać.

   Jednak wokół mnie krążyła jeszcze jedna myśl... Co z Jonh'em i dzieciakami? Ich jeszcze nie ma na świecie , czyli jego żona jeszcze żyje. Szansa była jedna na milion ,że mi się uda. Ale musiałam spróbować.

    Drzwi od mojego pokoju się lekko uchyliły, a zza nich ukazała się uśmiechnięta mordka Liama.

    Jak tylko go zobaczyłam sama zaczęłam się szczerzyć. Podbiegłam do niego i dosłownie na niego skoczyłam. Zaczęłam go ściskać. A potem go pocałowałam. Chłopak trzymający mnie , szybko oddał pocałunek, po czym przygwoździł mnie do ściany.

- Taki poranek mógłbym mieć codziennie - mruknął zadowolony. - [TI] , co się stało ?

- Kocham cię - powiedziałam.

- Też cię kocham skarbie 


   Przez kolejne dni zaczęłam funkcjonować w szczęśliwym związku z Liam'em. Czułam coś, czego nigdy nie czułam do Johna. Li patrzył się na mnie inaczej. Z pełną fascynacją i pożądaniem. Takiego wzroku u mojego męża nie widziałam na sobie nigdy. Zawsze patrzył tak na zdjęcie swojej zmarłej żony. Właśnie...

   Wiedziałam ,że los dał mi drugą szansę i ,że to z Liam'em chcę spędzić resztę życia. Ale skoro znałam bieg wydarzeń na kolejne piętnaście lat, to ile dobrego mogłabym zrobić. Postanowiłam zacząć od powiadomienia Johna i Thalii o jej chorobie. Miałam jedynie nadzieję ,że numer jest ten sam. Wzięłam kilka długich oddechów i nacisnęłam zielony przycisk.

Trzy kolejne sygnały.


Znikająca nadzieja.

    Nagle sygnał został przerwany, a potem usłyszałam szum.

- John Thomson przy telefonie, słucham ?

- Cześć.. to znaczy witam. Nazywam się [TI]

- Czy .. czy to coś ważnego [TI] , skoro do mnie dzwonisz ?

- Może się to panu wydać chore , albo ,że sobie żartuję, ale mówię cholernie poważnie.  Pańska żona , Thalia choruje. Już niedługo doczeka się pan wspaniałych dzieci. Ale potem, Pani Lia umrze, jeżeli pan nic z tym nie zrobi.

- Czy Pani jest zdrowa ? Wypraszam sobie..

- John, proszę cię. Nie jestem chora. Mówię prawdę. Za 3 lata urodzi ci się córka , Kim , a potem syn, Toby. Jednak Lia , nie przeżyje drugiej ciąży. Choroba ją wykończy. Wysłuchaj mnie proszę cię. Możesz zapobiec temu. Po prostu pójdź na badania.

- Czy to wszystko.?

- Tak. Życzę ci wszystkiego dobrego w życiu.




~~



Wiele razy byłam z Liam'em w Australii . Zawsze z tego samego powodu. Musiałam upewnić si ę, że John mnie posłuchał. I chyba to zrobił .



Od ostatniej wizyty w Australii minęło 5 lat. Wtedy ostatni raz widziałam rodzinę Thomsonów. Było to już rok, po tym, jak we wcześniejszym świecie Lia umarła. Wszystko potoczyło się tak jak powinno.

Z Liam'em ułożyło nam się jak w bajce. Nie spieszyliśmy się. Zresztą, nadal tego nie robimy. Żyjemy chwilą, cieszymy się sobą. Z każdym dniem coraz bardziej odkrywamy siebie i świat wokół nas. I to nam najbardziej odpowiada. 
Bo najważniejsza jest miłość. 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć kotki ✿ 
To już ostatnia część Liasia. Mam nadzieję, że nie zawiedliście się. 
Sądzę, że właśnie tak chciałam ,żeby ten imagin się zakończył.  Kocham was, - K ✌



3 komentarze:

  1. JEDYNE CO MOGĘ POWIEDZIEĆ TO TO, ŻE NIGDY NIE WYJDĘ Z PODZIWU JAKIE TO JEST PIĘKNE *________________*

    KOCHAM I ŻYCZĘ WENY <33333

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojaa urocze zakończenie.
    Fajnie, że ostrzegła Johna, a co najważniejsze, że ją posłuchał.
    Z Liasiem przyszłość - zazdroszcze ;p
    Świetny imagin.
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam twojego bloga .! OMG , odwiedziłaś mojego .! Jaram się ;]
      Dziękuję < 33

      Usuń