sobota, 31 sierpnia 2013

Louis 1 ♥


 jejciu .. nie spodziewałam się tego ale przez jeden wejść wzrosło nam z 16 000 tyś na 16 500 tyś .. nie wiem co robicie, ale róbcie tak dalej :*
z dedykacją dla najlepszej komentatorki xD : zerrie is my otp



    Z zawodu jestem modelką. Występuję na różnych pokazach mody w USA. Znają mnie słynni projektanci. Moim domem jest Anglia. To te państwo jest dla mnie domem, ciepłym z kochającą rodziną.
   Cztery lata temu moja mama zgłosiła mnie do agencji modelingowej w Nowym Yorku, do NEXT'a. Najbardziej prestiżowa agencja w całych Stanach Zjednoczonych zaprosiła mnie do siebie. Byłam strasznie podekscytowana. Od małej dziewczynki lubiłam przebierać się w różne rzeczy i paradować przed moją mamą wyginając się w przeróżne pozy. Od tamtej pory wiedziałam, że jestem do tego stworzona.
 
                                                                     *~*

Tak dawno nie było mnie w domu, że zapomniałam, jak Anglia potrafi być chłodna. Szybko wyszłam z samolotu zakładając plecak na jedno ramię. Ogrzałam się ciepłym kożuchem. Na dworze było może z pięć stopni. Była już jesień, liście powoli nabierały ciemnych barw. Podeszłam do luku bagażowego i odebrałam swoją walizkę. Przeszłam przez całe lotnisko w Hearthrow. Podeszłam do pierwszej lepszej taksówki i odjechałam w stronę mojego domu.


-Hej wszystkim - otworzyłam drzwi swoimi kluczami i zdjęłam swoje buty. Cisza wydawała mi się dziwna. To wcale nie było podobne do domu, w którym się wychowywałam. Rozejrzałam się po kuchni i jadalni. Usłyszałam ściszone głosy w salonie. Pędem udałam się do tego pokoju i otworzyłam drzwi na oścież.
-Dzień dobry ? - spytałam zaskoczona widząc chłopaka siedzącego na kanapie, na przeciwko mojej mamy,  w mniej więcej moim wieku i dwóch ochroniarzy chodzących w tę i we w tę po salonie, z czego jeszcze jeden facet siedział koło młodego chłopaka.
-Hope, jak dobrze cię widzieć - moja mama wstała z kanapy i mocno mnie uściskała. Lekko przywarłam do jej ramion zapominając o wszystkich zgromadzonych ludziach - dobrze się czujesz ? Jak tam podróż ? Jak twoja nowa kolekcja ?
-Wszystko dobrze, dziękuję za troskę. Mamo... a powiedz mi jeszcze kim są ci ludzie siedzący w naszym domu?
-O właśnie, przedstawię cię. To jest Paul Higgins, a to Louis Tomlinson.
-A ci dwaj panowie ? - wskazałam na nich palcem.
-To są moi ochroniarze, John i Greg - Louis przedstawił mi pozostałych, po czym szeroko się do mnie uśmiechnął, przez co sama nie mogłam opanować uśmiechu, który pojawił się na mojej twarzy.
-A w jakiej sprawie się tutaj spotykacie ? - zapytałam nadal nie rozumiejąc sensu ich przybycia.
-Zaproponowaliśmy twojej matce pewien układ - ach,... znowu jakieś biznesowe sprawy.
  Odkąd zaczęłam startować na różne castingi moja mama została moim głównym menagerem. Zanim coś zostało ustalone z projektantami zawsze moja mama miała pierwsza głos. Wiedziała co dla mnie dobre, a co nie. Siedziała już w tym interesie od 15 lat i myślę, że to jest jej pasją. To po niej odziedziczyłam to hobby.
-To sprawi, że będziesz bardziej rozpoznawalna, nie w USA, lecz na cały świat. Pomyśl tylko o tym. W końcu poznasz świat - mama wydawała się bardzo podekscytowana tym układem, jednak ja? Nie powiem, że nigdy nie chciałam zwiedzić świat, bo było by to kłamstwem, jednak lubię pracować w USA. Przyzwyczaiłam się do tego, a podróż po całym świecie liczy się z zapoznawaniem nowych ludzi, kultur, nowych trendów. Nie potrafiłabym sobie z tym. Chyba, że ...
-Co to jest za układ ? - z twarzy mojej mamy od razu zniknął uśmiech. Spojrzałam się na Louisa. Błądził wzrokiem po wszystkich obrazach znajdujących się w pokoju byle nie spojrzeć mi się w oczy.
-Otóż, polega to na tym, że ty - Hope i Louis, będziecie się spotykać - Paul postanowił rzucić trochę światła na tę sprawę.
-Spotykać to znaczy ?
-Chodzić.
-Och - zdziwiłam się. Od kiedy to ktoś wybiera za mnie chłopaka? Spojrzałam pytająco na mamę, a ta jedynie kiwnęła mi głową.
-To wyjdzie na dobre obu stronom. Pojedziesz z One Direction w trasę, wystarczy, że pokarzecie się razem na lotnisku i wiadomość obejdzie świat.
-Ale czy to jest fair ?
-To nie ma być fair. To biznes Hope, bez jakiejkolwiek sensacji szybko tracisz sławę.
-A ty nie masz nic przeciwko ? - zwróciłam się do Louisa. On jedynie pokręcił głową, a ja głęboko odetchnęłam. Teraz to się dopiero zacznie.


                                                                *~*

  Jak na razie wszystko szło zgodnie z planem. Ostatni dzień przed trasą chłopców spędziłam na zapoznaniu ich. Okazali się bardzo mili w stosunku do mnie. Przyjęli mnie ciepło. Byli zabawni i przesympatyczni. Wiedzieli o całym tym udawaniu i nie mieli nic przeciw. Co dziwne, bardzo się cieszyli z tego obrotu spraw, bo jak twierdzą, będą mieć więcej osób do zabawy.


-Louis, czy to twoja nowa dziewczyna? Odpowiedz - Francja. Godzina 9.00. Fotoreporterzy czekali na nas w środku lotniska. Byli bardzo nieuprzejmi. Robili zdjęcia tymi swoimi aparatami z fleszami. Jeszcze nigdy nie miałam okazji dostać takim fleszem w oczy. Zawsze na wybiegu patrzałam przed siebie z grobowym wyrazem twarzy. Dzisiaj musiałam się uśmiechać i iść za rękę z Louisem Tominsonem, moim nowym "chłopakiem".
-Nie przejmuj się nimi, zawsze są tacy natarczywi - brunet szepnął mi do ucha, a mnie przeszedł dreszcz do kręgosłupie. Kiwnęłam głową i spojrzałam się na chłopaka. On na chwilę zatrzymał się i zdjął swoją czapkę z daszkiem, po czym założył mi ją na głowę i pocałował w policzek - patrz się cały czas w ziemię, to nie oślepniesz.
-Dziękuję za radę - mocniej ścisnęłam jego rękę i podążyliśmy w kierunku wielkiego czarnego vana stojącego na podziemnym parkingu.


________________________________________________________________

Heloł lejdis <333
oto wracam z kolejnym imaginem :D
mam dla was pierwszą część Louisa .. mam nadzieję, że wam się spodoba :)

liczę na jakieś komentarze kochane :*

5 komentarzy:

  1. Jest cudowny. dsacfhUCgbvfhygv *_*
    nie spodziewałam się takiego cuda. ;*
    mówię szczerze i nie myśl sobie ,że to ściema, bo ten imagin jest PER - FECT ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny ;)) masz talent ;) ciekawe co w nastepnej ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww Aguuuu <3 Cudo! Postarałaś się XD Jk, kocham to :3 Zapowiada się po prostu BOSKO! Pisz szybciutko następną część, bo już się nie mogę doczekać :))
    P.S. "dla najlepszej komentatorki" hahaha dzięki XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń