Louis cz.3

Odsunąwszy się od dziewczyny, Louis nieznacznie ucieszył się wiadomością, że nie odtrąciła go. Uśmiechnął się do niej, jednak na jej twarzy na dal było wymalowane zdziwienie.
- Kocham sposób, w jaki marszczysz brwi, kiedy jesteś zdziwiona - Louis położył rękę na jej policzku.  Ucieszony reakcją dziewczyny, że go nie odtrąciła, jeszcze raz pocałował jej usta. Jednak teraz bardziej zdecydowanie i pewniej.
- Myślałam, że ty... no wiesz... nie zauważasz mnie - lekko się zarumieniła, przez co w brzuchu chłopaka zaczęło latać stado motyli. Nie tylko on czuł się taki szczęśliwy,  ale i ona szczerzyła swoje zęby w uśmiechu.
- Czyli nie zauważałaś jak przez wszystkie lekcje gapiłem się na ciebie, jakbyś była ze złota ? - zaśmiał się, a ona przysiadła na stołek.
- No wiesz, nie chcę cię wyganiać. Jednak fajnie by było jakbym się przebrała w ubranie - umiechnęła się. Ta uwaga nie wywarła na chłopaku jakoś większego zaskoczenia. A może jednak zmieszania. Przez swoje nieczyste myśli lekko zachichotał, ale nie podzielił się z tym blondynką.

  Siedzieli na jednej ze szkolnych ławek patrząc sobie w oczy. Nikt nie chciał przerwać ciszy panującej między nimi.
- Jest coś co chciałem ci dać jakiś tydzień temu. Ale sama wiesz.. - próbował jakoś nawiązać komwersację, jednak dziewczyna miała zamglone spojrzenie.
- Hej, kochanie - ponownie zaczął do niej mówić, jednak ona patrzała jakby przez niego. Nagle wstała i bez jakiegokolwiek pożegnania wybiegła z sali. Przez dłuższy czas Louis zastanawiał się, czy to była jego wina, że uciekła, ale nie znalazł żadnego sensownego wyjaśnienia. Jedyne co musiało mu wystarczyć to to, że za kilka godzin będzie w swoim domu i ujrzy wypragnioną dziewczynę.

☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★☆★
Wiecie jak ja kocham utrudniać zycie heheheheh :*
I jak ? Spodziewacie sie dlaczego bezimienna wybiegla z sali ? Jedyne co moge w zdradzić to to, ze niedlugo wybiore jednego z celebrytow i ... no wlasnie .  Przekonacie sie w swoim czasie..

PS. OBIECUJE ZE KOOLEJNA CZESC BEDZIE O WIELE DLUZSZAA
Pozdrawiam xoxoxo