czwartek, 16 stycznia 2014

Louis cz.4

 

przypisy:
" [...] " - rozmowy za pomocą kartek


"Dlaczego uciekłaś ? " Louis już od kilku godzin czekał na odpowiedź.  Był załamany, dlatego jeszcze bardziej zasmuciłam się całą tą sytuacją. Nie zasługiwał na to. Nie on.
"Daj mi czas." Odpisałam, a na twarzy chłopaka pojawił się szczery uśmiech.
"Nie mogę tyle czekać, za bardzo się przejmuję."
"Dasz radę." Zaśmiałam się i znowu weszłam w świat liczb, nawiasów, ułamków, potęg...itd.

 Usłyszałam ciche stukanie w moje okno. Szybko wstałam do poziomu, przez co połowa kartek z notatkami spadła na podłogę. Z zawrotną prędkością posprzątałam je i położyłam w równym szeregu na biurku. Podeszłam do okna prowadzącego na mój jednometrowy balkon. Lekko odsunęłam zasłony i ujrzałam Louisa za moim oknem. Trzymał w ręku kartkę o treści:"Wpuścisz mnie ?"

Jakiś czas później. -Taaaak. Masz rację - po kilku godzinnej rozmowie zaczęłam być trochę śpiąca. Lekko zachwiałam się i jak na zawołanie szerzej otworzyłam oczy.
-Widzę, że już cię powoli przynudzam. To czas na mnie - powoli wstawał z mojego łóżka, kiedy jakaś magiczna siła kazała złapać go za rękaw jego bluzy.
-Nie, naprawdę. Możesz zostać. A nawet powinieneś - wyjaśniłam moje zachowanie. Tomlinson tylko uśmiechnął się szeroko i puścił mi oczko.
-Wymień chociaż jeden powód, dlaczego miałbym zostać u ciebie. W domu czeka na mnie moja najlepsza przyjaciółka, czyli moja poduszka i łóżko - lekko zachichotałam na jego słowa i jeszcze bardziej pociągnęłam w swoją stronę. Chłopak lekko poklepał swoje uda, a ja zrozumiałam jego przekaz. Usiadłam koło niego i mocno walnęłam go z otwartej dłoni w udo.
-Ała! Nie tego się spodziewałem - lekko wzdrygnął się, gdy dotknął miejsca, w które go walnęłam.
-Naprawdę? O jejku, przepraszam cię - zaczęłam się z niego nabijąć, przez co złapał mnie w tali i położył mnie z wielką prędkością na łóżko. Zaczął mnie łaskotać. Jednak nie wydałam z siebie ani jednego dźwięku.
-No proszę cię! Nie masz łaskotek? Dlaczego los cię tak ukarał? - zaczął sarkastycznie wywijać rękoma nad moją głową.
-Może dlatego, że ból który mi sprawiałeś leżąc na mnie swoim całym ciałem, zniwelował twoje zapędy? - zaczęłam go wytykać palcami, na co się naburmuszył jak dziecko.
-Nie wierzę - głęboko westchnął, na co ja lekko się zaśmiałam.
-W co nie wierzysz ? - zaciągnęłam się powietrzem, kiedy przejechał palcem po mojej dolnej wardze.
-Bo jeszcze jakieś 5 godzin temu w szkole wybiegłaś zostawiając mnie w kropce. Nie wiedziałem, czy zrobiłem coś źle. Czy może źle się poczułaś. A może jeszcze coś innego się ... - lekko uciszyłam go, przykładając swoją dłoń do jego policzka.
-Ale jak widzisz, nadal tu jestem i jakoś jeszcze żyję - lekko się uśmiechnęłam na samo wspomnienie tej sytuacji.
-Bałem się, że cię straciłem. Co się wtedy stało?
-Zauważ, jak szybko potrafimy roześmiać się do łez, a za chwilę być strasznie poważni - lekko się zaśmiałam.
-Co się stało takiego, że za każdym razem jak wspominam o tym, to ty od razu się peszysz? Odpowiedz mi. Nie uciekaj od tego.
-Powiedziałam ci, że kiedyś ci o tym powiem - lekko się zirytowałam na jego słowa. Przecież miał poczekać, aż będę w stanie mu to wyjaśnić. Jak na razie nie mam aż tyle siły by mu o tym opowiadać.
-Tak, wiem. Ale nie mogę aż tyle czekać na twoje wyjaśnienia. Potrzebuję teraz odpowiedzi - złapał mnie za nadgarstek, jakbym miała za chwilę wybiec z tego pokoju i już nie wrócić.
-Myślę, że już na ciebie czas - lekko zamyśliłam się i wstałam, patrząc się cały czas w jakiś obiekt za oknem.
-Dlaczego po prostu mi tego nie powiesz ?! Oszczędzimy tym sobie kilka niepotrzebnych kłótni i nieprzespanych nocy. Proszę cię odpowiedz mi - pogłaskał mnie swoim kciukiem po zewnętrznej stronie mojej dłoni.
-Ale ty nic nie rozumiesz! Ty go nie znasz!- szybko wyrwałam się z jego uścisku, jednak on był o wiele szybszy i złapał mnie w mocnym uścisku, przyciągając moja twarz do jego klatki piersiowej.
-Powiedz mi, o kim ty, do cholery, mówisz i dlaczego miałbym cię nie zrozumieć?! - zezłościł się mocno i zaczął szybko nami potrząsać.
-Dobrze. Powiem ci, ale nie masz wyciągać pochopnych wzniosków.
-Wyjaśnij mi wszystko - usiadł na łóżku, przez co usiadłam na jego kolanach. Oparł swój podbrudek na moim ramieniu.
- No więc ten o kim mówię to Jamie Campbell Bower - po wypowiedzeniu przeze mnie nazwiska chłopak mocno zacisnął swoją brodę, przez co lekko zgniatał mój obojczyk.
-Skąd znasz tego gnoja ? - warknął i szybko wstał z łóżka, zostawiając mnie oszołomioną. Lekko pociągnął za swoje włosy i zaczął mruczeć do siebie mnóstwo przekleństw, o których nawet nie miałam pojęcia, że istnieją.
 
________________________________________________________________________
szakalaka bujaaaaaaaaa
witam panie i panowiee :D
wracam sobie z kolejną częścią Lou'iego hehhe ;3

i tak ... wiem, że jestem twórcza ..i że was co chwile zawodzę, ale już taka jestem ... szalona blondyna .. nic dodać nic ująć xD
nie wiem co jeszcze napisać .. więc się będę zwijać ... bo coś mnie palec boli od ręki xD
Hahahahahaha
no to do następnego xD
#Pozdrowieniadowięzienia

12 komentarzy:

  1. JAMIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE WOOOOOOOOOOOOOOO!
    Ale on chyba będzie tym złym, no nie? :/
    No ale wreszcie się doczekałam nowej części :D Hehe już zdążyłam nawet zapomnieć co było w poprzedniej i musiałam przeczytać końcówkę jeszcze raz xd
    Anyway, jak na razie jest super tylko tym razem dodaj nową część szybciej i dłuższą!!
    ♥.♥.♥.♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Aww!! Boski! szybko next!! :* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O jejku... Zakładałam, że to będzie jakiś chłopak, alenie zakładałam, że to tak... To jest cudowne! Kocham tego imagina i tego bloga! Tylko musze go dodać do obserwowanych, bo ciągle zapominam :/ a wracając do rzeczy- Imagin jest boski! Piszesz świetnie, masz super styl pisania i...Bardzo mi się to podoba. Nic dodać,nic ująć. Masz ogromny talent i widać, że wkładasz dużo serca w pisanie
    Mam nadzieję, że nowa część pojawi się szybciutko:)
    Pozdrawiam i życzę weny
    Katniss;*


    nialllovebigos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. O Boże :) raz jest tak sweet a raz tak że aż się boje czytać dalej :D kocham tego imagina <3 szybko next

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem mega ciekawa co dalej

    OdpowiedzUsuń
  6. ty leniuchu pisz następną część!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem leniwa :/ i pisze .. ale jestem narazie w polowie ;/ mial byc dluzszy to tera czekaj xd

      Usuń
    2. To pisz szybciej bo nie mam co czytaćććććć

      Usuń
  7. Rozwaliło mnie to " szakalakaaaa bujaaaaaaaaaaaa' :D A imahi świetny, tylko pośpiesz się bo nie mogę się doczekać;)

    OdpowiedzUsuń
  8. dawaj następną część prooszę xDD
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepszy blog ever ♥ Już nie mogę się doczekać NEXT. Dawaj szybko, albo cię znajdę :P o.O

    OdpowiedzUsuń